Zacznę od ojczyzny czyli od Polski.Reprezentacja polski znowu zawiodła ,kiedy poległa najpierw z Ukrainą ,a kilka dni później Anglii.
W meczu z Ukrainą było jak w meczu z każdym - mamy sytuacje ,ale ich nie wykorzystujemy.
Ukraincy byli bardzo cierpliwi wyczekując naszych błędów.W tym meczu oprócz wykorzystywaniu naszych sytuacji zawiodła obrona.Polacy bardzo kiepsko ustawiali się w obronie ,a do tego zawodnicy z pomocy nie czuli potrzeby wsparcia obrońców.Kiedy wreszcie po indywidualnym błędzie Wojtkowiaka Ukraina strzeliła bramkę.
W meczu z Anglią było nie co lepiej w obronie ,która była dość szczelna grająca bez szczególnych błędów indywidualnych.Polakom towarzyszyły tradycyjnie nie wykorzystane sytuacje.Anglicy od 30 minuty zaczęli przyspieszać swoje akcje aż w końcu doprowadzili do tego że Polska nie dała rady stawiać dłużej oporu.Najpierw Rooney ,a później Gerrard ustawili wynik spotkania na 2:0.Pewnie gdyby nie Wojciech Szczęsny byłoby co najmniej 4:0.
Przenieśmy się teraz na wyspy gdzie doszło do historyczny wyczynów i nie tylko.
W meczu Liverpool'u z Newcastle Steven Gerrard strzelił swoją setną bramkę dla The Reds.
Zaś Petr Cech przeszedł do historii londyńskiej Chelsea notując swój występ numer 300.Obu tym panom serdecznie gratulujemy.
Natomiast w ekipie Czerwonych Diabłów nie układa się najlepiej.Man U zajmuje dopiero 8 miejsce w tabeli i ma aż 8 punktów straty to lidera Arsenalu.Manchester ostatni mecz zagrał przeciwko drużynie "Świętych" czyli Southampton 1:1.To kolejna strata punktów.Dla Southampton to powód do radości.Świetny mecz rozegrał Artur Boruc ,który nie pozwolił wygrać Czerwonym Diabłom.Kibice są nie zadowoleni z trenera ich ulubionej drużyny David Moyes'a i chcą jego zwolnienia.
Teraz przejdźmy do lidera czyli do Arsenalu Londyn ,który po przyjściu Ozila radzi sobie lepiej niż dobrze.Są na szczycie tabeli i grają naprawdę dobrze.Pokazali to pokonując Norwich City a jedną z bramek strzelili po niesamowitej akcji całego zespołu wliczając w to asystę piętką.Arsene Wenger zapowiedział jednak żeby kibice nie oczekiwali na więcej takich drogi transferów jakim był Ozil i ,że teraz znowu trzeba wrócić to oszczędzania.
Przenieśmy się teraz do Primera Division.Tam po meczu Barcelony z Osasuną,Barca stała się samodzielnym liderem ligi hiszpańskiej mimo remisu 0:0.Stało się tak ponieważ Atletico Madryt przegrało z Espanyol Barcelona 0:1.Barcelona miała także jeszcze jedną dobrą wiadomość.Filar Barcy Carles Puyol wrócił po kontuzji i zagrał po raz pierwszy od 220 dni.Zaś Real Madryt wygrał z Malagą 2:0.Wynik ustalił na 2:0 Cristiano Ronaldo wykorzystując rzut karny w 90 minucie.Real nie pierwszy raz strzela w ostatnich sekundach meczu.W meczu z Elche,Real 'uciekł z pod topora' wygrywając 2:1.Znacząco pomógł im w tym sędzia który doliczył aż 6 minut do podstawowego czasu gry oraz podyktował 'jedenastkę' po rzekomym faul na Pepe.Ronaldo tej szansy nie mógł nie wykorzystać i ustalił wynik meczu.
Pojawiła się także informacja ,że Cristiano Ronaldo rozpoczął rozmowy z PSG.Informacje taką podał "The Sun".
Wchodząc do Francji można wspomnieć ,że Paryż rozgromił Bastie 4:0.Po dwie bramki strzelili Ibra i Cavani.Natomiast Falcao powiedział ,że na razie nie myśli o przeprowadzce do Realu Madryt ,a Victor Valdes w styczniu może potwierdzić transfer do AS Monaco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz