poniedziałek, 23 czerwca 2014

Co z tym Messim?Czyli Messi kontra Mundial.


Wiele osób zastanawiało się co jest przyczyną słabej formy Leo w niedawno zakończonym sezonie.Mówiło się o kontuzjach,o słabej motywacji,ale także o tym,że Messi oszczędza siły na turniej w Brazylii.
Swój pierwszy mecz Argentyna zagrała przeciwko Bośni i Hercegowinie,wygrywając go 2:1.Jedną z bramkę po typowej dla siebie akcji.Messi schodząc z prawej strony do środka okiwał dwóch rywali i z 16 metra pokonał bramkarza drużyny przeciwnej.Była to jedna z niewielu akcji Leo,która zasługiwała na podziw w tym meczu.Napastnik Barcelony w pierwszej połowie kompletnie nie potrafił wejść w rytm spotkania.W prawdzie próbował rajdów z połowy boiska,lecz jego drybling kończył się już na pierwszym napotkanym przeciwniku.Miał także problem z porozumiewaniem się z kolegami.Dopiero druga połowa ożywiła Messiego,dryblingi nadal nie zawsze,ale już częściej wychodziły i co najważniejsze Leo zdobył bramkę na wagę zwycięstwa.

W meczu z Iranem "Atomowa Pchła"pokazała się z nieco lepszej strony.Jego dryblingi częściej wychodziły,ale nadal były kompletnie bezużyteczne.Iran stawiał zaciekły opór w obronie,a także udowadniał,że w grze z kontrataku potrafi być niesamowicie groźny.
Podstawowy czas gry dobiegł końca,a na tablicy wyników nadal 0:0.W 91 minucie gry Leo wystawił sobie piłkę mając obok siebie obrońce i uderzył z okolic 25 metra na bramkę Iranu.Strzał zakończył się golem Argentyńczyka,dającym(znów)zwycięstwo.Na razie Messi jest bohaterem swojej drużyny,ale to nadal za mało aby wygrać Mundial.Messi miewa bardzo słabe momenty,a gdy się już nawet poprawi to nie ma w tym nic wspaniałego,nie gra tak jak nas do tego przyzwyczaił.Jednie to,że Leo daje zwycięstwo swojej drużynie na tym turnieju jest pociechą dla jego fanów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz